True story

 Chodź, poszukamy te kilka powodów, które utwierdzą nas w przekonaniu, że nie warto rzucać się pod pociąg.

Myślę o Tobie często, tak często że tracę oddech. 

Wolę siedzieć z chłopakami, którzy wywołują na mojej twarzy uśmiech, niż z dziewczynami, które siadają w kółku i obrabiają każdemu dupę.

Nie szanuj ludzi, którzy na ten szacunek nie zasługują.

Wrogów mi nie brak, bo tak to działa, mój każdy sukces to ich osobisty dramat.

Bo jeśli żyć tu bez Ciebie to ja już nie chcę żyć. 

Mówisz : dziwka, suka, szmata... 

A widziałeś jak się puszczam?

To takie przykre nie móc żyć bez kogoś, kto może żyć bez nas. Potrzebować kogoś, kto nie potrzebuje nas.

Moje życie to podobno jest moja sprawa, mimo tego są tacy, którzy lubią się w nie wpier*alać.

Oceniają mnie z wyglądu, a nie widzą mego wnętrza, mówią o mnie jak o suce, a nie słyszą mego serca.

Siedzimy obok siebie nie wiedząc, jak powiedzieć to, co chcemy powiedzieć. Siedzimy obok siebie, zastanawiając się dlaczego nie trzymamy się za ręce.

To z Twojego wyboru udajemy, że już się nie znamy.

Łatwo zakochać, trudno odkochać, łatwo nie pytać, trudno zapytać, łatwo przypomnieć, trudno zapomnieć

Tłumaczyć się przed nikim nie muszę, idę przez życie ze środkowym palcem uniesionym w górze.

Klucz do mojego serca, wyrzuć gdzieś daleko w morze.I obiecaj mi, że nie będziesz chciała go z powrotem.

Do przodu mimio tych przykrości, śmiało odważnie tak.

Mieli być tu, ale jednak ich zabrakło.

Gdybyś zobaczył szczęście, które dzięki Tobie miała, nie odważyłbyś się jej tego odebrać.

Licząc dobre rzeczy jakie w życiu mnie spotkały, Ciebie zawsze licze podwójnie.

Szanuj ludzi, którzy znajdą dla Ciebie czas w swoim napiętym grafiku, a kochaj tych, którzy nawet nie pomyślą o grafiku, gdy dowiedzą się, że ich potrzebujesz.

Wołasz wciąż o pomoc,ale nikt się nie odwraca.

Ludzie patrzą w Twoje oczy, objecują, mówią prawdę, a po czasie wszystko widać, chyba tego nie ogarnę. 

Jak narkotyk miłość uzależnia. 

-Co chcesz usłyszeć ?

-Ciebie.Po prostu Ciebie.

Zapomniałeś. To nic. Będę pamiętała za nas oboje.